Juhas |
Wysłany: Wto 23:34, 08 Wrz 2009 Temat postu: |
|
Kilka dowcipów z gazety Taksówkarz Warszawski:
Małżeństwo z dwudziestoletnim stażem: żona krząta się w kuchni, mąż coś naprawia.
W pewnej chwili mąż woła:
- Kochanie! Chodź na chwilę!
- Co?
- Potrzymaj ten drucik.
Żona posłusznie chwyta kabelek, po czym pyta:
- I co?
- Nic, widocznie faza jest w tym drugim...
Wchodzi nagusieńka kobitka do taksówki, zapina pasy, czeka aż kierowca ruszy... ale drajwer siedzi i gapi się cały czas w lusterko.
-Co Pan się tak patrzy? Nagiej babki pan nie widział?
-Nie, no, widziałem, ale się zastanawiam, skąd Pani wyciągnie pieniądze za kurs...
Rozmawiają owoce egzotyczne.
- Jestem kiwi. Co każdego ożywi.
- Jestem cytryna. Lubi mnie cała rodzina.
- Jestem marakuja. I... nie wiem, co powiedzieć...
Pani Kowalska, żeby rozwód był z winy męża musimy na niego coś mieć. - Czy maż pije?
- Nie, skąd, jakby tylko spróbował to ja bym mu....!
- Czy nie daje pieniędzy?
- Nie, absolutnie, oddaje wszystko co do grosza...już by mi tylko schował złotówkę to ja bym mu...
- A może bije Panią?
- K...wa , tylko by rękę podniósł, to ja bym go przez okno pogoniła...
- A co z wiernością?
- O! Tu go mamy! Drugie dziecko nie jest jego!
Przychodzi do fotografa zebra z pingwinem zrobić sobie zdjęcie.
Fotograf : -Kolorowe, czy czarno-białe?
Pingwin: - A przywalić ci?!!! |
|